Ślimaczy się rozpoczęcie jednego z najgłośniejszych procesów sądowych tego roku. Chodzi o pozew wystosowany przez posła Grzegorza Matusiaka przeciwko Donaldowi Tuskowi. Poszło o kłamstwa lidera PO na temat jastrzębskich górników.
Pisaliśmy o tej sprawie wielokrotnie. Jest to zresztą jeden z głośniejszych ostatnio tematów w ogólnopolskich mediach. W naszym mieście nie trzeba o tym nikomu mówić, ale dla uporządkowania narracji przypomnijmy, że w 2015 r. w czasie pokojowej manifestacji pod siedzibą JSW policja otworzyła do jej uczestników kanonadę z broni gładkolufowej. Dziewięciu górników odniosło obrażenia. Najciężej ranny Marcin Gralak blisko dwa miesiące spędził w szpitalu. Wtedy w akcję bezpośredniej pomocy, materialnej i prawnej, włączył się jastrzębski poseł Grzegorz Matusiak. Dziś broni dobrego imienia poszkodowanych górników. Matusiak złożył pozew przeciwko Donaldowi Tuskowi, który powiedział na spotkaniu w Płocku: „to słynne kłamstwo, że rząd Ewy Kopacz strzelał do górników”, „jakoś ja nie zauważyłem żadnego rannego górnika”. Jastrzębski parlamentarzysta zażądał przeprosin dla górników i 20 tys. zł zadośćuczynienia na rzecz Fundacji Rodzin Górniczych. I wtedy zaczęły się dziać cuda w królestwie Temidy. Pozew został złożony 23 lutego w Sądzie Rejonowym w Jastrzębiu-Zdroju. Ten skierował sprawę do Sądu Okręgowego w Rybniku, który wydawał się najwłaściwszą instytucją do osądzenia tej sprawy. Chociażby z tego powodu, że większość wzywanych świadków miałoby blisko na przesłuchania. Tymczasem sąd w Rybniku zdecydował o przesłaniu sprawy do „okręgówki” w... Gdańsku.
Na tę decyzję Grzegorz Matusiak i jego pełnomocnik prawny złożyli zażalenie. Sprawa trafiła do Sądu Apelacyjnego w Katowicach, który wskaże miasto, gdzie odbędzie się proces. To zamieszanie można by zakończyć bez uruchamianie sądowej machiny. Wystarczy, że Donald Tusk przeprosi za swoje słowa.
Poseł Grzegorz Matusiak
- Wyraźnie nikt nie chce się sprawą Donalda Tuska zająć, a przecież jest on tak samo równoprawnym obywatelem kraju jak każdy z nas. Myślę jednak, że sądy są nierychliwe, ale sprawiedliwe.
Napisz komentarz
Komentarze