Wracają stare klimaty...
Nawet jeśli nie interesujemy się polityką, to w tym roku polityka zainteresuje się nami. Zbliżają się jesienne igrzyska parlamentarne. Namiastki czekających nas emocji doświadczamy już teraz. Partie zaczęły bombardować nas hasłami i pomysłami, od których robi się na sercu słabo albo... rzewnie i nostalgicznie. Pamiętam jak dziś lato 1981 roku i pierwsze próby kosztowania zakazanych owoców pod największym na osiedlu plakatem (wtedy jeszcze nie znaliśmy słowa baner) firmowanym przez Front Jedności Narodu. Nie pamiętam dokładnie hasła, ale była tam mowa, że przy FJN mają się skupić wszystkie siły narodu i państwa, pragnące pracować na rzecz umiłowanej Polski Ludowej. I ta niezapomniana atmosfera wraca! Generał Donald Tusk zatroskany losami naszej umęczonej ojczyzny pragnie stworzyć wspólną listę partii opozycyjnych, aby pokonać złego dyktatora i jego sitwę. Nie ma jeszcze nazwy dla tego tworu politycznego, ale niech reaktywują FJN, a zaskarbią sobie głosy ludzi po „pięćdziesiątce”, którym przypomną się stare, dobre czasy „komuny” kiedy żyło się biedne, ale przynajmniej na większym luzie i bez współczesnych strachów. Jeśli taki jest cel wspólnej listy opozycyjnej to uważam, że trafili w dziesiątkę. Teraz jest zresztą moda na retro. Ludzie bawią się przy Abbie i piją czystą wódkę pod ogórki albo śledzie. Partyjny front jedności narodowej idealnie wpisuje się w ten klimat.
Jerzy Filar
- 13.01.2023 08:42
Napisz komentarz
Komentarze