Czasy, kiedy „wydech” tworzyła rura wydechowa z katalizatorem są przeszłością. Dziś układ wydechowy spełnia również rolę „oczyszczacza” spalin. Układy wydechowy dzisiejszych pojazdów spalinowych składają się z następujących elementów: kolektora wydechowego, tłumików (najczęściej trzech), rury wydechowej z katalizatorem, sondy lambda oraz filtra cząstek stałych DPF/FAP. Zadania tego „zestawu to: zapewnienie optymalnej pracy silnika, prawidłowe odprowadzenie spalin, zmniejszenie poziomu hałasu wydobywającego się z silnika, a także zmniejszenie ilości szkodliwych gazów występujących w spalinach.
Praca układu wydechowego samochodu odbywa się w bardzo wysokich temperaturach w bezpośrednim kontakcie z niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi, co sprawia, że układ narażony jest na negatywna działania fizyko-chemiczne, doprowadzające do usterek i awarii mogących skutkować unieruchomieniem pojazdu.
Najczęstsze usterki układu wydechowego to: rdza, zapchanie filtrów cząstek stałych, uszkodzenia kolektora wydechowego i katalizatora, awarie sondy lambda.
Stąd też można zadać pytanie, jak dbać o układ wydechowy? Eksploatacja robi swoje, ale możemy przedłużyć trwałość „wydechu” naszego samochodu unikając zatkania poprzez:
- dbałość o dobrą kondycję silnika (podwyższone zużycie oleju, niewielkie nieszczelności lub niewłaściwa kompresja). Po eksploatacji samochodu w mieście, starajmy się raz w tygodniu „przegonić” samochód na trasie szybkiego ruchu. Kilkanaście kilometrów wystarczy, by mechanizm zatrzymywania sadzy funkcjonował prawidłowo.
- dbałość o sprawność turbosprężarki
- unikania gwałtownego wjeżdżania samochodem w kałuże (rozgrzane do kilkuset stopni elementy są gwałtownie schładzane, co może spowodować pęknięcia lub uszkodzenie katalizatora).
- ostrożna jazda po „dziurawych” drogach i w terenie (zbyt szybka jazda po nierównościach powoduje zwiększone drgania powodujące uszkodzenia mocowań lub może doprowadzić do urwania któregoś z elementów układu wydechowego).
Stosując się do tych i innych zaleceń, układ wydechowy z czasem podlega degradacji, co sprawie, że nie unikniemy kosztów związanych z naprawami lub wymianą. Ale pamiętając, o okresowym sprawdzaniu jego stanu (wystarczy co kilka miesięcy), możemy „wyłapać” uszkodzenie jednego elementu, będzie można wymienić i zapobiec niszczeniu pozostałych.
Jerzy Paja
Napisz komentarz
Komentarze