W sołectwie Bzie mieszka 4,5 tysięcy osób. Sołtysem od 2015 roku jest Michał Urgoł, jednocześnie radny miejski. Można wiele pisać o walorach Bzia, ale najbardziej charakterystyczna i godna uwagi jest skuteczność w pozyskiwaniu środków na przedsięwzięcia poprawiające jakość życia w sołectwie. Jest to zasługa nie tylko sołtysa i rady sołeckiej, ale całej lokalnej społeczności. W Bziu działa wiele organizacji i stowarzyszeń, które potrafią zintegrować mieszkańców wokół wspólnych, ważnych celów. Na szczególne wyróżnienie zasługuje tutejsze Koło Gospodyń Wiejskich, Ochotnicza Straż Pożarna, dyrekcja i rada rodziców Szkoły Podstawowej nr 15, Koło Emerytów oraz społeczność Przedszkola nr 11.
Na osobny artykuł zasługuje aktywność księdza proboszcza Janusza Rudzkiego, kierującego parafią Świętych Apostołów Piotra i Pawła.
W ostatnim czasie w sołectwie Bzie zrealizowano wiele inwestycji, na które czekali mieszkańcy. Wśród najważniejszych warto wymienić: oświetlenie na ulicach Wspólnej, Kłosowej i Żyznej, sprawnościowy plac zabaw przy ul. Spółdzielczej, dwie siłownie na wolnym powietrzu, gruntowny remont ul. Grzybowej na całej długości, modernizację sali zabaw w budynku OSP, utwardzenie ul. Rekreacyjnej, wymianę wiat przystankowych, parking przy SP nr 15, bieżące naprawy dróg i chodników oraz dodatkowy przystanek przy ul. Cichej, którego powstanie było konsekwencją starań rady sołeckiej o utworzenie nowej linii autobusowej.
- Wszystkie inwestycje są ważne, ale na którą Pan zwróciłby szczególną uwagę?
- W latach 2019-2023 zrealizowaliśmy wiele inwestycji, które zaliczyłbym do kluczowych, ponieważ przyczyniły się do poprawy bezpieczeństwa i wygody mieszkańców. W tej kategorii na pewno mieści się remont ulicy Grzybowej na całej długości. Mieszkańcy mogą się bardziej komfortowo i bezpieczniej poruszać po tej drodze. Kolejną, wartą wzmianki inwestycją była budowa oświetlenia ulic: Wspólnej, Kłosowej i Żyznej. Kiedyś poruszanie się tamtędy po zmroku było ryzykowne. Teraz jest jasno i bezpiecznie. Warto też się pochwalić siłowniami na wolnym powietrzu. Jest to bardzo popularny w Europie, Polsce i w naszym regionie trend, który nie ominął sołectwa Bzie. Mieszkańcy chętnie korzystają z tych urządzeń, a nic tak nie poprawia komfortu fizycznego i psychicznego, jak aktywny wypoczynek na świeżym powietrzu. Z kolei humor i samopoczucie na pewno poprawił kompleksowy remont sali w OSP Bzie. Dla naszej lokalnej społeczności jest to ważne miejsce integracji i dobrej zabawy. Jest też inwestycja, która zasługuje na szczególne wyróżnienie.
- Co Pan ma na myśli?
- Chodzi mi o budowę parkingu przy Szkole Podstawowej nr 15. Jest to inwestycja dbająca nie tylko o komfort kierowców, ale przede wszystkim zapewniająca bezpieczeństwo dzieciom w czasie wchodzenia i wychodzenia ze szkoły. Wcześniej rodzice parkowali gdzie popadnie. Utrudniało to widoczność i wprowadzało chaos w ruchu samochodowym w pobliżu szkoły. W takiej sytuacji nietrudno jest o wypadek. Parking rozwiązał te problemy.
- Opisując lokalne społeczności, jak sołectwo Bzie, często mówi się, że kluczem do rozwojowego sukcesu jest współpraca i integracja mieszkańców. Co to oznacza w praktyce - patrząc z perspektywy sołtysa?
- Mamy w sołectwie wiele organizacji i stowarzyszeń, które realizują własne zadania środowiskowe. Do określonych grup jest skierowana oferta OSP, GPW, czy koła emerytów, a czym innym żyją społeczności szkoły, przedszkola czy parafii. W Bziu udało nam się jednak wypracować wartość dodaną do działalności tych instytucji. Takim wspólnym mianownikiem jest dobro i komfort życia naszej lokalnej wspólnoty. Na przykładzie Bzia widać, że taka współpraca daje efekty. Stworzyliśmy silną i zorganizowaną społeczność, w której ludzie mogą czuć się bezpiecznie i nawzajem wspierać.
- Jaka jest rola sołtysa?
- Sołtys i rada sołecka starają się koordynować te wszystkie inicjatywy i nadawać im kierunek. Jak to działa w praktyce, najlepiej można zobaczyć na przykładzie życia towarzysko-kulturalnego. Organizujemy przyciągające tłumy festyny dożynkowe, wakacyjne i z okazji dnia dziecka. Wśród ciekawszych wydarzeń z ostatnich czterech lat warto też wymienić koncerty noworoczne i świąteczne. Jednym słowem - stwarzamy sytuacje, aby mieszkańcy sołectwa Bzie mieli sposobność do dobrej zabawy, aktywnego wypoczynku i sąsiedzkiej integracji.
- Sprawdzianem trwałości międzyludzkich relacji był chyba czas pandemii?
- Zdaliśmy ten egzamin. W dobie pandemii nie zapomnieliśmy o naszych sąsiadach w potrzebie. Zorganizowaliśmy akcję dystrybucji bezpłatnych masek ochronnych dla mieszkańców, ale zadbaliśmy także o potrzeby duchowe. Wśród wielu akcji warto wspomnieć o zorganizowaniu transmisji z mszy świętych, aby zapewnić wiernym kontynuację praktyk religijnych w okresie ograniczeń pandemicznych. Korzystając z okazji chciałbym złożyć wyrazy uznania dla członków rady sołeckiej. Szczególne podziękowania kieruję do: Danieli Mich, Teresy Sztymon, Jolanty Domaradzkiej, Józefa Adamczyka, Bogdana Lipina, Stanisława Bazgiera i Jana Pukowca. Bez nich wielu rzeczy nie udałoby się zrobić.
- Na zakończenie zostawiam pytanie do pańskiej dyspozycji. Co chciałbym Pan powiedzieć mieszkańcom Jastrzębia-Zdroju?
- Mieszkańcom Jastrzębia-Zdroju chciałbym powiedzieć, że specyficzna struktura urbanistyczna naszego miasta nie musi być obciążeniem, a może stać się atutem. W kulturze masowej blokowiska przedstawiane są często, jako symbol społecznej atomizacji i samotności w tłumie. Tak być nie musi. Mieszkańcy osiedli tworzą własne środowiska ze wspólnymi, lokalnymi celami, potrzebami, planami i marzeniami. Tak się tworzą wspólnoty sąsiedzkie i lokalne. Współpraca i współdziałanie sprawdzają się nie tylko przy realizacji konkretnych zadań, ale są dobrym pomysłem na ciekawe i aktywne życie. Tak się dzieje u nas w sołectwie Bzie i tak może być w całym Jastrzębiu-Zdroju.
Napisz komentarz
Komentarze