Rozmowa z Pawłem Bogoczem
- Dlaczego zająłeś się tym tematem?
- Kręciłem kiedyś film reklamowy na lotnisku w Balicach. Przy tej okazji rozmawiałem z ludźmi związanymi z lotnictwem. Mimo że 28 sierpnia, czyli dzień polskiego lotnictwa, upamiętnia zwycięstwo Żwirki i Wigury w „Challange 1932”, mało kto, nawet z tego środowiska, ma tego świadomość. To mi nie dawało spokoju, bo miejsce ich katastrofy pierwszy raz odwiedziłem z babcią jako czterolatek i miało ono ogromny wpływ na mnie już w dzieciństwie. Miejsce to nazywane jest „Żwirkowiskiem” i znajduje się we wsi Cierlicko, 10 km od Cieszyna po czeskiej stronie granicy. Od zawsze jest to teren zamieszkały przez Polaków, których czasami nazywa się „Zaolziakami”. „Żwirkowisko” łączy nasze narody, nie dzieli. Oni, Żwirko i Wigura, lecieli wtedy na zaproszenie czeskiego aeroklubu w odwiedziny. Dla kogoś takiego jak ja, gdzie polsko-czeskie relacje mają bezpośredni wpływ na najbardziej podstawowe, rodzinne relacje, to niezwykły temat na opowieść.
- „Chwała Bohaterom” powstaje od roku. To długo, jak na film dokumentalny?
- Od roku trwa produkcja filmu, ale prace nad nim trwają dwa lata i pomimo zaplanowanej na wrzesień premiery, wcale nie ustaną. Przeprowadziłem żmudną dokumentację, tygodniami siedziałem w polskich i czeskich bibliotekach, zjeździłem region autem i rowerem, rozmawiałem z dziesiątkami ludzi. Długo i starannie przygotowywałem scenariusz, ciężko walczyłem o startowy budżet… W rzeczywistości to bardzo przyzwoite tempo. Przypominam Żwirkę i Wigurę na bardzo szerokim tle socjologicznym i historycznym. To także opowieść o miejscu, gdzie zaczął się ich „lot do wieczności”. Tym miejscem jest Śląsk Cieszyński z jednym z najstarszych europejskich miast, jakim jest Cieszyn, z najmłodszym miastem w Europie, czyli Jastrzębiem-Zdrój, ale i z Karwiną, Ostrawą i Hawirzowem. Unijne wsparcie, dzięki któremu projekt wystartował, umożliwiło nam pokazanie wystawy poświęconej lotnikom uczniom szkół ponadpodstawowych w Jastrzębiu. Wielu z nich uczestniczyło w prelekcjach poświęconych Żwirce i Wigurze. W Jastrzębiu parę tysięcy młodych ludzi wie już doskonale, kim byli.
- Zdradź jakieś ciekawostki z planu.
- Na pewno ciekawe jest to, że film zawiera elementy fabularne. Wiadomo, że słynne RWD-6 nie przetrwało, ale zachowała się w USA jego techniczna dokumentacja. Na jej podstawie stworzyliśmy model 3D tego samolotu. Zorganizowaliśmy castingi aktorskie w kilku miastach. Znalazłem zawodowych aktorów w wieku Żwirki i Wigury z 1932, bardzo do nich podobnych. Pokazuję w filmie przemówienie por. Żwirko z Radia Wilno, jakie wygłosił dwa dni przed swoją śmiercią. Pokazuję też ten ich ostatni, feralny lot. Od strony technicznej - nie ukrywam - to bardzo trudna realizacja, zwłaszcza przy budżecie, jakim dysponujemy. Ciekawostką jest też fakt, że prawie połowa zdjęć do filmu powstała w Czechach. Cierlicko bardzo się zmieniło od 1932 roku. Powstało wielkie sztuczne jezioro, część wsi została nim zalana. Zachował się jednak kościół Św.Wawrzyńca, obok którego rozbili się 11 września 1932, w niedzielę, w czasie mszy…
- Producentem wykonawczym filmu jest Stowarzyszenie „Chwała Bohaterom” z Jastrzębia-Zdroju we współpracy z Polskim Związkiem Kulturalno Oświatowym. A wszystko to dzięki wsparciu transgranicznego funduszu unijnego „Olza”…
- Projekt firmują dwie pozarządowe organizacje z dwóch stron granicy, Cierlicki oddział PZKO, czyli tzw. „Dom Polski im. Żwirki i Wigury” oraz jastrzębskie stowarzyszenie „Chwała Bohaterom - pamięć i rekonstrukcja”. Skorzystaliśmy z unijnego wsparcia za pośrednictwem funduszu „Olza”. Bardzo chciałbym podziękować pracownikom biura tego funduszu za zrozumienie i wsparcie naszej idei. Całe życie pracuję z urzędnikami, ale tak kompetentnych, ideowych i kochających swój region jeszcze w życiu nie spotkałem.
Cała rozmowa na stronie:
www. jas24info.pl
Napisz komentarz
Komentarze