Są miasta, jak np. Zabrze, które mocno wspierają swoje sportowe wizytówki. Nie jest tajemnicą, że nawet najbardziej krewcy kibice Górnika łagodnieją przed zabrzańską prezydent Małgorzatą Mańką-Szulik, bo od niej zależy los klubu. W Jastrzębiu-Zdroju sytuacja jest odwrotna. Kibice nie muszą się martwić nastrojami prezydent Anny Hetman, bo w sprawie Jastrzębskiego Węgla ma ona niewiele do powiedzenia. Władze miasta nie muszą się przejmować „swoimi” mistrzami Polski w siatkówce, bo cały ciężar utrzymania drużyny bierze na siebie Jastrzębska Spółka Węglowa, która podlega pod Ministerstwo Aktywów Państwowych. Oczywiście, można nie lubić ministra Sasina. Warto jednak pamiętać, że gdyby nie jego zgoda to jastrzębski sport, a przynajmniej jego reprezentacyjna dyscyplina, wyglądałby zupełnie inaczej.
Wszyscy kibice cieszą się z sukcesów siatkarzy, ale ilu z nich zadaje sobie pytanie, co by było gdyby zmieniła się polityka MAP?
Obecny rząd raczej nie wycofa się z mecenatu nad sportem. W 2022 r. wydatki na tego typu sponsoring wzrosły o 3 proc. do rekordowej kwoty 1,22 mld zł. Wśród 20, najmocniej zaangażowanych firm przeważają spółki Skarbu Państwa, a wśród nich najwięcej wydają na sport: PKN Orlen, KGHM Polska Miedź, PZU, Energa, Totalizator Sportowy, Grupa PGE, Grupa Azoty czy Grupa JSW. Dzięki sponsoringowi spółek Skarbu Państwa finansowany jest szeroko rozumiany sport wyczynowy mistrzów, związków sportowych oraz rozwój sportu powszechnego, ze szczególnym uwzględnieniem aktywności fizycznej dzieci i młodzieży. Narodowe firmy wspierają różne dyscypliny sportowe: lekkoatletykę, piłkę nożną, piłkę ręczną, tenis, koszykówkę, siatkówkę, skoki narciarskie czy wioślarstwo.
Tak nie musi być zawsze.
Jeśli zmieni się w Polsce rząd, nowa władza może mieć inne podejście do nadzoru nad Spółkami Skarbu Państwa i warto podkreślić, że będzie miała do tego pełne prawo. Nie można wykluczyć, że pula promocyjna państwowych przedsiębiorstw zostanie skierowana na inne tory albo, że zostaną one sprywatyzowane i skończy się eldorado dla sportu. Władze miasta powinny mieć przygotowany scenariusz także na taki rozwój wypadków. Jastrzębski Węgiel to już nie tylko sport z najwyższej półki, ale także symbol i wizerunkowa marka. Patrząc na to z tej perspektywy, szkoda że strategicznym inwestorem w siatkarski klub jest tylko Jastrzębska Spółka Węglowa, a nie także miasto.
Poseł Grzegorz Matusiak
Analizując wsparcie JSW dla miejskiego sportu trzeba brać pod uwagę nie tylko mecenat nad naszą eksportową drużyną siatkarzy, ale także całą paletę działań adresowanych głównie do najmłodszych pokoleń jastrzębian. Mam na myśli nie tylko wsparcie dla klubów czy organizację imprez sportowo-rekreacyjnych, ale także inwestycje w doposażanie szkolnych sal gimnastycznych. Jednym słowem JSW, a pośrednio Ministerstwo Aktywów Państwowych, bierze na siebie sporą część zadań edukacyjno-wychowawczych, które w innych miejscowościach bierze na swoje barki samorząd. Prezydent Jastrzębia-Zdroju powinna być wdzięczna, że na czele MAP stoi minister Jacek Sasin, który wręcz dopinguje podległe sobie spółki do wspierania lokalnego sportu.
Napisz komentarz
Komentarze