Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 14 marca 2025 14:57
PRZECZYTAJ!
Reklama dotacje dla firm

W bitwie o węgiel koksowy za wcześnie na fanfary

Komisja Europejska utrzymała na liście surowców krytycznych węgiel koksowy, ale to jest dopiero część sukcesu. Rozporządzenie trafi teraz do Parlamentu Europejskiego. W europarlamencie większość mają zieloni i socjaliści, którzy na słowo węgiel reagują jak przysłowiowy diabeł na święconą wodę. W komisji ITRE byłam współsprawozdawcą raportu o surowcach krytycznych i wiem, że obrońców węgla koksowego czeka jeszcze niejedna batalia.

W tym roku Komisja Europejska po raz kolejny uwzględniła węgiel koksowy w dokumencie dotyczącym surowców krytycznych. Pamiętajmy jednak, że na decyzje Ursuli von der Leyen i jej komisarzy mają wpływ różne grupy nacisku gospodarczego i politycznego. Jakiekolwiek zadziały tutaj czynniki, w Polsce i na Śląsku cieszymy się z tej decyzji, bo otwiera ona nowe pespektywy przed naszą gospodarką, a przede wszystkim przed Jastrzębską Spółką Węglową, która jest największym producentem tego surowca w Europie. Komisja Europejska zrobiła pierwszy krok, ale na drodze do pełnego sukcesu stoi Parlament, który będzie musiał rozpatrzyć propozycję Komisji w najbliższych miesiącach. Tutaj sprawy nie pójdą tak gładko.

Wielokrotnie apelowałam do europosłów z innych grup, aby oceniali przydatność węgla koksowego w szerszym, globalnym kontekście.

Coraz więcej krajów na świecie ogłasza swoje programy klimatyczne i kładzie nacisk na rozwój energetyki odnawialnej. Oznacza to wzrost popytu na surowce krytyczne. Jeśli Unia Europejska chce obronić konkurencyjność swojej gospodarki i zrealizować ambitne, „zielone” cele to powinna wspierać, a nie ograniczać produkcję węgla koksowego.

– Większość z Was żywi do węgla koksowego ambiwalentne uczucia. Chcecie się go pozbyć, a jednocześnie nie potraficie bez z niego żyć, zwłaszcza teraz, w dobie największego kryzysu w historii Unii Europejskiej. Zależność od surowców z krajów trzecich jest naszą największą, geopolityczną słabością. Najwyższa pora abyśmy się zaczęli uczyć na własnych błędach. W 2021 roku w Unii Europejskiej wyprodukowano 15 megaton węgla koksowego, czyli 27 procent całkowitego zapotrzebowania na naszym, unijnym rynku. Co się stanie jeśli usuniemy węgiel koksowy z listy surowców krytycznych? Jego europejska produkcja ustanie, a unijne firmy stalownicze zostaną zmuszone do sprowadzania surowca z Australii czy Kanady. Unia Europejska jest bardzo zaangażowana w ochronę klimatu, ale przenoszenie naszego śladu węglowego na drugi koniec świata trudno uznać za działanie przyjazne planecie. Nikt na tym nie skorzysta, a straci jedynie unijna gospodarka. Wielu z Państwa cieszy widok turbin wiatrowych w europejskim krajobrazie. Mam nadzieję, że wiecie o tym, iż do produkcji praktycznie każdej części „wiatraka” potrzebna jest stal i węgiel koksowy. Aby wyprodukować jeden megawat mocy turbiny wiatrowej potrzeba 220 ton węgla koksowego. Mówiąc wprost jest to kluczowy surowiec dla powodzenia unijnej polityki klimatycznej. Trzeba o tym pamiętać przy tworzenia listy surowców krytycznych – mówiłam podczas jednego z wystąpień w komisji ITRE.

Takie argumenty niestety nie padają na podatny grunt w Parlamencie Europejskim, zdominowanym przez zielonych, socjalistów i liberałów.

Większości z nich słowo węgiel nie przechodzi nawet przez gardło. Być może ich ekologiczną nadaktywność napędza troska o klimat, choć – w świetle ostatnich afer korupcyjnych – nie można też wykluczyć bardziej prozaicznych motywacji. W każdym razie dla wielu europosłów już wpisanie węgla koksowego na listę surowców krytycznych w 2020 roku, było osobistą i polityczną porażką. Robili wiele, aby zablokować tę decyzję. Domagali się, m.in. aby zmienić metodologię oceny surowców i wprowadzić nowe kryteria, oparte na założeniach Zielonego Ładu. Wtedy nie udało im się postawić na swoim. Jeśli mają zmienić zdanie w tym roku to tylko na bardziej radykalne.

Mimo wojny i wielu innych czynników destabilizujących globalne status quo, nastroje w Parlamencie Europejskim są coraz bardziej oderwane od rzeczywistości.

Tym bardziej w nadchodzącej dyskusji liczyć się będzie każdy racjonalny głos z Polski. Namawiam polskich deputowanych z innych frakcji, aby choć ten jeden raz zakopali topory wojenne i zapomnieli o wewnątrzkrajowych sporach politycznych, bo gra toczy się o naprawdę wysoką stawkę. Węgiel koksowy jest jednym ze sztandarowych produktów naszej gospodarki, a JSW gwarantuje społeczno-gospodarczą stabilizację dla dużej części województwa śląskiego. We frakcjach forsujących radykalną politykę klimatyczną zasiadają też Polacy, a w niektórych są oni bardzo wpływowi. Liczę, że podczas debaty i głosowań nad węglem koksowym nie zawiodą Polaków.  Komisja Europejska nie uległa „zielonej” presji. Uznanie węgla koksowego za jeden z surowców strategicznych to dobra decyzja wspierająca konkurencyjność unijnej i przede wszystkiej polskiej gospodarki. Z umiarkowanym optymizmem liczmy na to, że Parlament Europejski pójdzie tym śladem.

Izabela Kloc, poseł do Parlamentu Europejskiego


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

PRZECZYTAJ
Reklama
Reklamadotacje unijne dla firm MŚP
Reklama