Przed rozpoczęciem sezonu każdy zdawał sobie sprawę z tego jaką drużyną jest MG Wiśniówka, gdyż w ich pierwszym sezonie w I lidze jako beniaminek wywalczyli Mistrzostwo Ligi. Tliły się nadzieję wielu drużyn, że może ich zawodnikom zabraknie motywacji, determinacji i chęci dalszej gry na takim poziomie jak w sezonie poprzednim. Jak czas pokazał - nadzieja na nic się zdała. Jaka jest recepta na osiąganie takich wyników? Wysokie umiejętności poszczególnych zawodników, czy może forma jednego z wielu decyduje o losach spotkania, być może idealny kolektyw jaki wspólnie tworzą, a może duch drużyny jest jedną z głównych zalet naszego Mistrza? Według mnie na miejsce, w którym teraz znajdują się chłopaki z Wiśniówki składają się te wszystkie czynniki po trochu, aczkolwiek z lekką przewagą tzw. TEAM SPIRIT. Znają się od lat. Grają ze sobą od lat. Spędzają wspólnie weekendy - skąd jak w wywiadzie powiedział kapitan Marek Gąsior wzięła się nazwa MG Wiśniówka . Jedną z najważniejszych rzeczy w drużynie jest jej duch. Gdy masz za plecami kolegę, o którym wiesz, że nie odstawi nogi kiedy będzie trzeba i w razie czego naprawi twój błąd o wiele łatwiej gra się w piłkę. Zdecydowanie większą część jesieni MG Wiśniówka schodziła z boiska z tarczą, ale w końcówce rundy być może nadeszła chwila rozprężenia i straciła w sumie 4 punkty - przegrywając z GKT Zofiówką i remisując z Wypożyczalnia24.net.
Nadszedł czas na liczby:
23 - najlepszy strzelec drużyny - Paweł Kulczyk (średnia 3,28 gola/mecz)
38 - Ilość straconych bramek -(średnia 4,22 gola/mecz) - pod tym względem drugie miejsce w lidze
10 - średnia liczba zawodników grających w meczu
0 - bramkarzom nie udało się ani razu zachować czystego konta
2 - ilość meczy, które przeciwnicy oddali walkowerem
141 - ilość strzelonych bramek (średnia 12,8 gola/mecz - imponująco!)
103 - bilans dodatni bramek strzelonych i straconych
3,71 - tyloma bramkami średnio odpowiadają na jednego straconego gola
4 - tyle razy zawodnikiem meczu został Paweł Kulczyk
Napisz komentarz
Komentarze