– Zdobycie wicemistrzostwa to wspaniałe osiągnięcie, które jest dowodem Waszej determinacji, zaangażowania oraz doskonałych umiejętności ratowniczych. Wasz sukces to nie tylko powód do dumy, ale także nieoceniony wkład w bezpieczeństwo naszej lokalnej społeczności. Wierzę, że będziecie inspiracją dla rówieśników – powiedział prezydent miasta Michał Urgoł, gratulując drużynie.
5 druhów przez 2 dni, zarówno w dzień jak i w nocy, wykonywało zadania z zakresu pierwszej pomocy w pozorowanych sytuacjach, często w nietypowych miejscach takich jak Zabytkowa Kopalni Srebra czy zbiornik wodny Chechło. Dziś już z dystansem młodzi strażacy wspominają wyzwania i trudności, jakie napotkali podczas zawodów.
- Konkurencje były różnorodne – od ratowania osób podtopionych, po zadania w kopalni, gdzie musieliśmy opatrzyć rany ofiary wypadku – relacjonuje dh Marcin Gutowski.
Drużyną opiekuje się ks. dh Mateusz Mnich z Parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Zdroju i tam też najczęściej odbywają się zajęcia, w trakcie których młodzi ratownicy doskonalą swoje umiejętności.
- Zaczęło się od dwójki uczniów, kolega przyciąga kolegę. Inspirują się wzajemnie i grupa się rozrasta. Teraz mamy już kilkanaście osób, które uczą się pierwszej pomocy. Na pierwsze zawody wybraliśmy się 3 lata temu. Wtedy było to 4 miejsce na ogólnopolskim konkursie pierwszej pomocy. Rok później zdobyliśmy srebro, a potem przyszły kolejne sukcesy. O moich podopiecznych mówią srebrni chłopcy, bo ciągle zdobywają drugie miejsca. Nie tracimy nadziei i czekamy na złoto - podkreślił ks. dh Mateusz Mnich prowadzący drużynę.
Uczniowie doskonalący swoje umiejętności podzieleni są na dwie grupy, młodszą i starszą. Ta druga spotyka się zazwyczaj raz w tygodniu na ok. 3 godziny. Wyjątkiem jest czas przed zawodami, gdy treningi nabierają intensywności i chłopcy spotykają się nawet 3 razy w tygodniu.
- Trzech z nas zamierza podjąć służbę w Państwowej Straży Pożarnej. Zawody to dla nas test wiedzy. To doskonałe wyzwanie, ale jest ono jedynie dodatkiem, bo najważniejsze jest to, by udzielić pomocy potrzebującemu człowiekowi. Niestety większość naszych rówieśników nie posiada wiedzy i umiejętności związanych z pierwszą pomocą - powiedział dh Marcin Gutowski.
- Miałem sytuację, w której przydały się zdobyte umiejętności. Jedna z pasażerek wchodząc do autobusu przewróciła się i straciła przytomność. Po jej zaopatrzeniu wezwaliśmy karetkę. Mam nadzieję, że wszystko skończyło się dobrze - dodał.
Druhowie z Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej z OSP Ruptawa nie tylko startują w zawodach, ale także sami przygotowują wydarzenia, których celem jest propagowanie i podnoszenie umiejętności z zakresu pierwszej pomocy. Najbliższe odbędzie się 13 listopada. Będą to pierwsze, Jastrzębskie Manewry Ratownicze.
Źródło: jastrzebie.pl
Napisz komentarz
Komentarze