Pisaliśmy wcześniej, że ze stanowiska zrezygnował wiceprezydent Janusz Buda. Z jego odejściem wiąże się jeszcze jeden problem, który otworzył kolejny front między prezydent Anną Hetman a większością w Radzie Miasta.
Janusz Buda jest przewodniczącym Zarządu Międzygminnego Związku Komunikacyjnego. Dotychczas prezydent Hetman i jej środowisko polityczne byli zadowoleni z jego pracy w MZK. Na wszelkie słowa krytyki ze strony opozycji padały argumenty, że jest to polityczna nagonka. Sytuacja się jednak zmieniła. Buda nie jest już w ekipie Anny Hetman. Prezydent uznała, że w związku z tym nie może on reprezentować miasta w MZK.
Na jego miejsce chciała wyznaczyć wiceprezydenta Romana Foksowicza. Radnym nie spodobał się ten pomysł. Wprawdzie Janusz Buda nie pracuje już dla prezydent Anny Hetman, co nie oznacza, że nie może dobrze – jak dotychczas - służyć Jastrzębiu. Zwołano w tym celu nadzwyczajną sesję Rady Miasta. Zdecydowana większość radnych było przeciw zmiano na stanowisku przewodniczącego MZK. Wniosek o podmianie Budy na Foksowicza upadł.
Klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości wydał w tej sprawie specjalne oświadczenie
Funkcjonowanie lokalnego transportu zbiorowego jest istotnym aspektem życia miasta, nie tylko dla naszego Klubu PiS, ale dla całej Rady Miasta Jastrzębie-Zdrój.
Wyrażamy zadowolenie, że Rada Miasta zdecydowanie poparła pomysł pomocy dla jastrzębskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej Sp. z o.o. Wyrażamy sprzeciw, podobnie jak zdecydowana większość w Radzie Miasta, wobec zmiany reprezentanta do struktur Międzygminnego Związku Komunikacyjnego. Próba odwołania Janusza Budy przez prezydent Annę Hetman - co istotne - wbrew jego woli i zaangażowaniu w działania MZK, oraz ewentualne zastąpienie go wiceprezydentem Romanem Foksowiczem oceniamy, podobnie jak znaczna większość Rady Miasta, za kilka kroków wstecz. Pomimo wielu wątpliwości, gdy Janusz Buda zmieniał byłego wiceprezydenta Ryszarda Rakoczego w strukturach MZK, nie czujemy z tego powodu zawodu. Jest wręcz przeciwnie. Wzbijając się ponad różnice polityczne, w naszej ocenie Janusz Buda spisuje się dobrze w bardzo trudnych negocjacjach z sąsiednimi gminami słusznie bacząc na los pasażerów i pracowników organizujących i wykonujących transport zbiorowy w mieście, którym groziła utrata pracy. Dopiero po jego zaangażowaniu widać szansę na realne i konieczne przeorganizowanie komunikacji w mieście.
Przy podejmowaniu uchwał ważnym argumentem był fakt, że prezydent Anna Hetman czy też wiceprezydent Roman Foksowicz, nie przedstawili nawet planu na najbliższe działania w MZK, stąd nie trudno było przewidzieć, że nie zostanie udzielony im przez większość Rady Miasta niezbędny kredyt zaufania do forsowanych przez nich zmian. Po medialnych zarzutach środowiska politycznego prezydent Anny Hetman, dostrzegamy, że różnimy się także w ocenie zgodności z prawem. Oczywistym jest, że ewentualny spór prawny powinien rozstrzygnąć sąd, a nie wyścigi na opinie i poglądy prawne.
Napisz komentarz
Komentarze