Mówiło się o tym od dawna, że Łukasz Kasza, przewodniczący Rady Miasta, może powalczyć o fotel prezydenta. Teraz mamy już pewność. Kasza otrzymał oficjalną nominację od władz Prawa i Sprawiedliwości. Choć młody wiekiem, uchodzi za „starego” samorządowego wyjadacza. Jest radnym dwóch kadencji. Działalność samorządową rozpoczął w wieku 21 lat jako najmłodszy radny w historii naszego miasta. Szybko zdobył uznanie koleżanek i kolegów, którzy w tej kadencji powierzyli mu przywództwo w Radzie Miasta.
Jak się okazuje Łukasz Kasza większość rzeczy robi szybciej i lepiej, niż inni.
W trzy i pół roku zrealizował pięcioletni program studiów prawniczych. Za wybitne osiągnięcia w nauce otrzymywał stypendia: Prezesa Rady Ministrów, Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz Rektora UJ. Trzykrotnie był finalistą konkursów na najlepszego studenta prawa w Krakowie. Niedawno zdał trudny egzamin uprawniający go do wykonywania zawodu adwokata. Jako prawnik zajmuje się kompleksową obsługą podmiotów gospodarczych. Nie jest też tajemnicą, że był plan ściągnięcia Kaszy do pracy w Ministerstwie Sprawiedliwości.
Nie pojechał do stolicy, bo nie chciał.
Kasza nie ukrywał, że wiąże życiowe plany z rodzinnym miastem, a poza tym niedawno urodziła mu się córeczka.
- W razie wygranej nie będzie Panu żal rozstać się z adwokaturą?
- Kto mówi o rozstaniu? W samorządzie znajomość prawa jest ogromnym atutem, aby skutecznie bronić interesów miasta i mieszkańców. Jestem przekonany, że moja wiedza i umiejętności nie „zardzewieją”, lecz będą pracować na najwyższych obrotach, na rzecz Jastrzębia-Zdroju.
- Co się Panu nie podoba w rządach Anny Hetman?
- Zostawmy tę ocenę wyborcom. Chcę skupić się na własnym programie.
- Słychać głosy, że poparcie PiS może Panu zaszkodzić w kampanii, a później w rządzeniu miastem.
- Każdy odpowiedzialny samorządowiec powinien cieszyć się z poparcia partii rządzącej, bo taka współpraca daje miastu nowe szanse i możliwości. Jastrzębie-Zdrój znajduje się w trudnej sytuacji. Zdajemy sobie sprawę z barier rozwojowych, ale nie pokonamy ich bez zewnętrznego wsparcia. Obecny rząd realizuje wiele programów społecznych, inwestycyjnych, infrastrukturalnych, na których Jastrzębie-Zdrój może tylko skorzystać. Zamierzam sięgnąć po te możliwości. (fil)
Napisz komentarz
Komentarze