Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 3 lipca 2024 20:19
PRZECZYTAJ!
Reklama

Od wyborów do wyborów

Powoli opadają emocje po wyborach do Parlamentu Europejskiego, a przed nami kolejne polityczne starcie, czyli bój o Sejm i Senat. Sytuacja w rybnicko-jastrzębskim okręgu wyborczym wygląda arcyciekawie. Jeśli obecna mapa politycznych preferencji utrzyma się do jesieni, mają się z czego cieszyć kandydaci Prawa i Sprawiedliwości.
Od wyborów do wyborów

 

Wybory do Parlamentu Europejskiego nie obyły się bez niespodzianek. Pozytywnie zaskoczyła przede wszystkim frekwencja. Do urn poszło aż 45,68 proc. uprawnionych do głosowania obywateli. Polacy uchodzą za jeden z najbardziej euroentuzjastycznych narodów Wspólnoty, ale po raz pierwszy udowodnili, że pozytywne emocje potrafią przekuć na konkretne decyzje przy urnach wyborczych.

 

Pokazaliśmy, że nie tylko zależy nam na obecności w Unii Europejskiej, ale chcemy także mieć wpływ na tempo i kierunek jej rozwoju.

 

Wybory zdecydowanie wygrało Prawo i Sprawiedliwość uzyskując 45,38 proc. głosów i wyprzedzając Koalicję Europejską o prawie siedem punktów procentowych (38,47 proc.). Większość przedwyborczych sondaży zapowiadało zwycięstwo PiS, ale taką przewagę z pewnością należy uznać za niespodziankę. Zgodnie z oczekiwaniami trzecie miejsce zajęła Wiosna (6,06 proc.) choć wielu komentatorów wróżyło Robertowi Biedroniowi dwucyfrowy wynik. Rozczarowało też poparcie dla Konfederacji (4,55 proc.) i Kukiz’15 (3,69 proc.), które nie przekroczyły pięcioprocentowego progu wyborczego i w konsekwencji nie uczestniczyły w podziale mandatów.

 

Ciekawie potoczyły się wybory w województwie śląskim.

 

Większość sondaży dawało tutaj więcej szans Koalicji Europejskiej, a przy założeniu, że wejdzie też Kukiz’15 albo Konfederacja, dla PiS komentatorzy rezerwowali dwa mandaty. Tymczasem partia Jarosława Kaczyńskiego odniosła zwycięstwo w województwie śląskim i wprowadziła troje europosłów z naszego regionu. Wśród nich jest poseł Izabela Kloc, która w poprzednich wyborach do Sejmu była „jedynką” na okręgowej liście PiS. Jej odejście do Brukseli stworzy sporą polityczną lukę, o której wypełnienie potoczy się zapewne ostra walka. Cztery lata temu na mikołowską posłankę głosowało ponad 43 tys. osób. Kto w październiku zagospodaruje ten kapitał? Na razie partyjni liderzy niechętnie odkrywają karty. Na pewno gęsto zrobi się na liście PiS.

 

Wśród znanych i mocnych nazwisk, jak jastrzębski poseł Grzegorz Matusiak, pojawią się zapewne nowi kandydaci z aspiracjami.

 

O głosy prawdopodobnie powalczy Michał Woś, były wicemarszałek województwa śląskiego, awansowany niedawno na ministra w miejsce Beaty Kempy. Kto wie, czy Bolesław Piecha startem do Sejmu nie zechce sobie osłodzić goryczy porażki w wyborach do Europarlamentu, tym bardziej że po odejściu Izabeli Kloc został szefem okręgu PiS.

 

Nie wiadomo na razie, co zrobi Platforma Obywatelska. W okręgu rybnickim PO ma troje rozpoznawalnych posłów, którzy zapewne powalczą o reelekcję: Gabriela Lenartowicz, Krzysztof Gadowski i Marek Krząkała. Problem w tym, że jeśli utrzyma się stosunkowo niskie poparcie dla PO, ta trójka może się nie zmieścić w Sejmie. W najgorszej sytuacji jest Krzysztof Gadowski, który dotychczas mandat zdobywał głównie dzięki głosom z Jastrzębia-Zdroju. Obecna koniunktura polityczna jest dla niego niekorzystna. W naszym mieście, w wyborach do Europarlamentu PiS zdeklasował rywali. Poparcie dla partii Jarosława Kaczyńskiego było u nas o wiele wyższe, niż w skalach okręgu, województwa i kraju.

 

Nie wolno jednak wykluczyć odwrócenia tendencji, które może dać zapowiadany przez opozycję sojusz z samorządowcami.

 

Jeśli na listach PO pojawi się desant z urzędów miejskich, w naszym okręgu mają przynajmniej jednego pewniaka z szansą na przyzwoity wynik. Anna Hetman wygrała wybory na prezydenta Jastrzębia-Zdroju i stosunkowo łatwo może odwołać się do ubiegłorocznego elektoratu. Oczywiście, byłby to pocałunek śmierci dla Krzysztofa Gadowskiego, bo na dwoje posłów z naszego miasta PO nie może liczyć. Jednego za to możemy być pewni, że walka o polski parlament zapowiada się równie ciekawie, a może ciekawiej, niż bój o Europarlament. Jako gazeta mocno osadzona w jastrzębskich realiach będziemy Państwa namawiać, aby podczas decyzji wyborczych kierować się nie tylko politycznymi sympatiami, ale także patriotyzmem lokalnym.

Jerzy Filar


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PRZECZYTAJ
Reklama
Reklama
Reklama