Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 3 lipca 2024 09:55
PRZECZYTAJ!
Reklama

Obroniliśmy Puchar Polski!

Mamy to! Mamy to! MAMY TO!!! JKH GKS Jastrzębie obronił zdobyty przed rokiem Puchar Polski, pokonując w sobotnim finale na Stadionie Zimowym w Tychach ekipę Unii Oświęcim 2:0 (0:0, 0:0, 2:0)! Gole dla naszego zespołu zdobyli Artem Iossafov i Martin Kasperlik, którzy w trzeciej odsłonie przechylili szalę zwycięstwa na naszą stronę! To oznacza tylko jedno – pod Jastorem ponownie czeka nas przyspieszony Sylwester! Wszyscy na nasze lodowisko!
Obroniliśmy Puchar Polski!

 

W pierwszą tercję lepiej weszli zawodnicy Unii Oświęcim, którzy co najmniej dwukrotnie sprawdzili formę Ondreja Raszki. Jastrzębski bramkarz kapitalnie jednak spisał się w pojedynkach z Gregorem Koblarem i Jakubem Wanackim, których nie przypilnowali nasi obrońcy. W odpowiedzi okazję na otwarcie wyniku miał w 6. minucie Radosław Sawicki, ale nie zdołał pokonać Clake’a Saundersa będąc na metr przed bramką. Wraz z upływem czasu tempo spotkania spadło, przy czym w końcówce tercji podopieczni Roberta Kalabera przycisnęli nieco mocniej, ale Kanadyjczyk trzymał posterunek.

 

Na początku drugiej odsłony Unia zyskała idealną okazję do napoczęcia rezultatu, jednak mimo trwającej ponad minutę grę w podwójnej przewadze ekipa Nika Zupancicia nie dała rady sprostać znakomicie dysponowanemu Raszce. Oświęcimianie skupili się na bombardowaniu z dystansu, z czym nasz golkiper radził sobie bez zarzutu. W 30. minucie jastrzębianie mogli odgryźć się rywalowi za sprawą rajdu faulowanego chwilę wcześniej Martina Kasperlika, ale i z tą akcją Saunders dał sobie radę. Na finiszu drugiej tercji JKH GKS ponownie mocniej przycisnął, ale Unia przetrwała ten napór.

 

Na początku trzeciej partii oświęcimskie zasieki wreszcie zostały przerwane. W roli głównej wystąpił tu Artem Iossafov, który w 39. sekundzie po rozpoczęciu gry dobił uderzenie Macieja Urbanowicza, po czym utonął w ramionach kolegów. Upragniony gol trochę uśpił jastrzębian, co chwilę później mógł wykorzystać Andrej Themar, jednak tu znów dobrze popracował Ondrej Raszka. W ostatnim kwadransie Unia postawiła wszystko na jedną kartę, co otworzyło jastrzębianom szansę na kontrataki. Jeden z nich w przedostatniej minucie po profesorsku wykorzystał Martin Kasperlik, stawiając przysłowiową „kropkę nad i”.

 

A potem rozpoczęło się jastrzębskie szaleństwo radości! Dziękujemy Panowie! Jesteście wspaniali! Przeszliście do historii!

 

28 grudnia 2019, Tychy, 16:30
JKH GKS Jastrzębie – Re-Plast Unia Oświęcim 2:0 (0:0, 0:0, 2:0)
1:0 Iossafov (Urbanowicz, Rohtla) 40:39
2:0 Kasperlik (Sawicki) 58:39

 

JKH GKS Jastrzębie: Raszka – Matusik, Auvinen, Urbanowicz, Wałęga, Sawicki – Jabornik, Górny, Kasperlik, Rohtla, Iossafov – Gimiński, Michałowski, Virtanen, Paś, R. Nalewajka – Radzieńciak, Kulas, Ł. Nalewajka, Wróbel, Jarosz.

 

Re-Plast Unia Oświęcim: Saunders – Wanacki, Pretnar, Koblar, Kalan, Malicki – Bezuska, Luza, Kowalówka, Trandin, Przygodzki – Saur, Zatko, Meidl, Wanat, Themar – P. Noworyta, M. Noworyta, Piotrowicz, Krzemień, Raszka.

 

Źródło: JKH GKS Jastrzębie


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PRZECZYTAJ
Reklama
Reklama
Reklama