Przez lata opozycyjni radni z PiS alarmowali, że prezydent Anna Hetman nie ma żadnego planu rozwoju miasta. Coś w tych zarzutach było prawdziwego.
Mimo chwytliwych haseł rzucanych podczas kampanii wyborczej, ponad pięcioletnie rządy Anny Hetman trudno uznać za milowy krok w historii miasta.
Jastrzębie-Zdrój od lat jest w ogonie wszystkich rankingów aktywności gospodarczej. Kuleje prywatna przedsiębiorczość. Zewnętrznych inwestorów brak, a miasto nie potrafi samodzielnie wykreować impulsu do rozwoju. Od początku istnienia Jastrzębie-Zdrój uzależnione jest od jednej branży i nic się na przestrzeni tych dekad nie zmieniło. I to jest niepokojące. Jastrzębska Spółka Węglowa ma się obecnie dobrze, ale przeżywała już trudne chwile, a prawdziwe kłopoty mogą nadejść za sprawą polityki klimatycznej Unii Europejskiej. Jastrzębie-Zdrój nie ma żadnego, innego pomysłu na przetrwanie, niż spoglądanie na JSW. Prezydent Anna Hetman nie zmieniła tej perspektywy.
Miasto nie ma pomysłu na tworzenie nowych miejsc pracy i nie uruchamia bodźców zachęcających młodych jastrzębian do pozostania w małej ojczyźnie.
Budżet na 2020 rok zapowiada się, jako kontynuacja tego trendu na przetrwanie. Radni PiS zawsze głosowali przeciw planom finansowym prezydent Hetman. Nie był to protest przeciwko konkretnym zapisom, ale głos sprzeciwu wobec całości jej polityki. Tym razem zmienili taktykę i wzięli na siebie częściową odpowiedzialność za kolejny rok stagnacji. Trochę to dziwi, bo w indywidualnych komentarzach radni opozycyjni nie pozostawiają suchej nitki na tegorocznym budżecie.
- W naszym mieście brakuje inwestycji, które będą rozwijać przedsiębiorczość firm lokalnych, a z drugiej strony nie ma wizji na inwestycje pozwalające ściągnąć kapitał zewnętrzny. I nie chodzi tylko o udostępnienie terenów pod inwestycje przedsiębiorstw, ale także na te, które będą powstrzymywać młodych ludzi przez emigracją. Brak polityki budownictwa mieszkaniowego pod wynajem, brak rozwoju dobrej komunikacji od miejskiej po kolejową powoduje odpływ mieszkańców. W zaproponowanym budżecie na 2020 rok nie ma środków, aby zrealizować wymienione przeze mnie zadania. A te zadania można zrealizować przy pomocy programów rządowych przy minimalnym wkładzie własnym.
Zabrakło mi w budżecie rozwiązań finansowych, które pozwoliłyby: wybudować nowy budynek Komendy Miejskiej Policji, utworzyć punkt obsługi Narodowego Funduszy Zdrowia czy też Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, aby ułatwić naszym mieszkańcom dostęp do tych instytucji.
Myślę, że radni obdarowali panią prezydent prezentem wigilijnym.
Budżet został przyjęty prawie jednogłośnie ponieważ spełnia on wymogi RIO, ale także realizuje kilka drobnych zdań na zasadzie dla każdego coś miłego - ocenia Piotr Szereda, przewodniczący Rady Miasta. (fil)
Napisz komentarz
Komentarze