- Wymagało to wielu zabiegów zarówno u Wojewody Śląskiego, w Ministerstwie Infrastruktury i Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Ważna okazała się wizyta wojewody Jarosława Wieczorka i wizja lokalna stanu wiaduktu, która odbyła się 10 lutego tego roku. Cieszę się, że nasze zabiegi okazały się skuteczne i dofinansowanie przyznane. W ten sposób tak duży wydatek z budżetu miasta może być przeznaczony na inne ważne cele – mówi jastrzębski poseł Grzegorz Matusiak.
Przypomnijmy, że wiadukt przy ul. Piłsudskiego to jedno z wąskich komunikacyjnych gardeł naszego miasta. Został zamknięty przed wigilią w 2018 roku. Powodem był zły stan techniczny. Jak zawsze władze miasta dały się zaskoczyć. Wszyscy wiedzieli, że wiadukt się sypie i wcześniej czy później trzeba go będzie zamknąć dla ruchu. Teoretycznie można się było wcześniej przygotować do remontu. Zlecić plan modernizacji, zgromadzić środki itp. Niestety, w roku wyborczym władze miały poważniejsze wydatki, jak choćby OWN albo festyny z okazji urodzin miasta. Remont wiaduktu stał się jedną z najbardziej wyczekiwanych inwestycji. Jastrzębski magistrat poddał jednak mieszkańców próbie cierpliwości. Informacja o przetargu na budowę wiaduktu pojawiła się niedawno. Wykonawcę inwestycji mieliśmy poznać w połowie tego roku. Z oficjalnych komunikatów magistratu wynikało, że roboty mogą potrwać około dwóch lat. Znając życie, koronawoirus mógłby stać pretekstem do kolejnej zwłoki. Pieniądze przyznane przez rząd spadły miastu, jak z nieba. Nie ma przeszkód, aby jak najszybciej ruszyła inwestycja przy alei Piłsudskiego.
Napisz komentarz
Komentarze