Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 4 lipca 2024 00:25
PRZECZYTAJ!
Reklama

Państwo wraca do Jastrzębia-Zdroju

Rozmowa z Piotrem Szeredą, przewodniczącym Rady Miasta.
Państwo wraca do Jastrzębia-Zdroju

- Prezydent Jastrzębia-Zdroju domaga się od ministra Łukasza Szumowskiego utworzenia w naszym mieście stacji sanepidu. Chce też, aby lepiej pracowała stacja w Wodzisławiu Śląskim. Jak Pan ocenia tę aktywność Anny Hetman?

- Pomysł jest oczywiście godny uwagi, ale brzmią w nim fałszywe nuty kiedy płynie ze strony działaczy i sympatyków Platformy Obywatelskiej, w tym prezydent Hetman. Przypomnę, że to jej zaplecze polityczne przez lata centralizowało państwowe instytucje i likwidowało oddziały w miastach. W ten sposób skasowano praktycznie wszystkie laboratoria akredytowane w Powiatowych Stacjach Epidemiologicznych. Zrobił to rząd Donalda Tuska w 2013 roku. Elżbieta Puacz, ówczesna prezes Krajowej Izby Diagnostów Laboratoryjnych alarmowała, że likwidacja części laboratoriów to działania niebezpieczne i krótkowzroczne. Teraz, w obliczy pandemii odczuwamy negatywne skutki tamtych decyzji.

- Ale popiera Pan pomysł, aby w Jastrzębiu-Zdroju otworzono oddział sanepidu?

- Oczywiście. W latach 2010-2012 sam występowałem o utworzenie PSSE w naszym mieście, ale w czasach rządów PO-PSL ten postulat nie znalazł zrozumienia w Ministerstwie Zdrowia. Nie miałem też wsparcia ze strony Mariana Janeckiego, ówczesnego prezydenta miasta. To był okres gdy zlikwidowano też punkty obsługi Zakładu Ubezpieczeń Społecznych oraz Narodowego Funduszu Zdrowia. Generalnie, był czas „zwijania” państwa. Teraz razem z posłem Grzegorzem Matusiakiem staramy się, aby te instytucje powstały w naszym mieście i cieszę się, że dostrzega to też pani prezydent.

- To jest dobry moment, aby zabiegać o powrót tych instytucji do Jastrzębia-Zdroju?

- Zawsze jest dobry moment, aby mieszkańcy 85 tysięcznego miasta na prawach powiatu mogli korzystać z obsługi Sanepidu, ZUS czy też FNZ, ale to nie wszystko. Musimy też dołożyć starań, aby na nowo zbudować połączenie kolejowe. Taka szansa pojawia się dzięki wielkiej, narodowej inwestycji jaką jest Centralny Port Komunikacyjny.

- CPK to raczej inwestycja centralna.

- Centralna, ale dzięki towarzyszącej jej sieci połączeń kolejowych, rozwojowy impuls dostanie cały kraj, a zwłaszcza miasta wykluczone komunikacyjne. Wreszcie skończy się upokarzające wypominanie, że Jastrzębie-Zdrój jest największym miastem w Europie odciętym od kolei pasażerskiej. Jestem pewny, że prezydent Andrzej Duda będzie nas wspierał w tych staraniach, podobnie jak stał za górnikami w 2015 roku, gdy poprzednie władze nieudolnymi działaniami prawie doprowadziły do upadłości Jastrzębską Spółkę Węglową.

- Prezydent ma realną możliwość wpływania na plany inwestycyjne?

- Każdy wie, że „zgoda buduje”, a kiedy taki przekaz płynie z poziomu najważniejszej osoby w państwie, wpływ prezydenta na sytuację w kraju jest ogromy. Andrzej Duda jest gwarantem nie tylko programów społecznych obecnego rządu, ale także odbudowy naszych małych ojczyzn. Jestem pewien, że dzięki centralnym inwestycjom i zaangażowaniu prezydenta Dudy zostaną w Jastrzębiu-Zdroju odbudowane instytucje, które przywrócą naszemu miastu cywilizacyjne standardy życia.

- O wielu sprawach rozstrzygną wybory prezydenckie.

- Każdy głosuje zgodnie ze swoim sumieniem i poglądami, ale ja nie mam wątpliwości. Moim zdaniem Andrzej Duda gwarantuje bezpieczeństwo w polityce zagranicznej i wewnętrznej. Obecnie, gdy panuje pandemia i chwieje się światowa gospodarka, Polsce jest potrzebna stabilna, odpowiedzialna polityka, a to może zapewnić jedynie obecny prezydent.

- Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał: Jerzy Filar


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PRZECZYTAJ
Reklama
Reklama
Reklama