To już 17 edycja biegu, który w tym roku powrócił do Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie. Na starcie stanęło 47 sztafet. To mniej, niż zwykle, ale powodem była pandemia koronawirusa i związane z nią obostrzenia, takie jak konieczność utrzymywania dystansu społecznego.
– Kolejny „Bieg po Nowe Życie” już z nami, ale atmosfera i emocje towarzyszące temu wyjątkowemu projektowi edukacyjnemu są w nas cały czas bardzo żywe. Wyjątkowemu dlatego, że wiedzę o transplantacji szerzymy już od wielu lat, a sobą i swoją historią docieramy do coraz większej grupy odbiorców. Ten rok szczególnie udowodnił, że jesteśmy wszyscy w tej edukacji bardzo zdeterminowani, pomimo pandemii spotkaliśmy się w czerwcu wirtualnie, a obecnie osobiście w Warszawie – mówi Jan Stępniak, uczestnik biegu, który żyje tylko dzięki przeszczepionej nerce.
Nie byłoby „Biegu po Nowe Życie”, gdyby nie znane osoby, które wspierają to wydarzenie. Ambasadorem akcji jest Przemysława Saleta. Słynny bokser i kickbokser nie interesował się transplantologią, dopóki nie zachorowała jego córka Nicole. Sportowiec oddał jej swoją nerkę, wrócił potem do czynnego uprawiania sportu. Oprócz Salety na starcie 17. „Biegu po Nowe Życie” pojawili się między innymi: Marcin Korcz, Marta Kuligowska, Rafał Zawierucha, Krzysztof Wach, Jacek Kopczyński, Katarzyna Dąbrowska, Olga Kalicka, Przemysław Sadowski, Kamila Kamińska, Izabela Zwierzyńska, Agnieszka Rylik, Mariusz Jakus, Jarosław Jakimowicz, Ewa Pacuła, Rafał Mroczek, Marcin Mroczek, Szymon Wydra, Paweł Zagumny, a także Mariola Bojarska–Ferenc.
– Z „Biegiem po Nowe Życie” jestem od samego początku. Ważne, by oswajać ten temat, mówić o tym, że jeśli już się odchodzi, to nie trzeba zabierać ze sobą narządów, które mogą uratować komuś życie. To ważne, by dotrzeć zwłaszcza do młodego pokolenia– mówi Mariola Bojarska Ferenc. - Zwłaszcza dzisiaj, gdy walczymy z pandemią koronawirusa, powinniśmy uświadomić sobie, że zdrowie jest najważniejsze – dodaje.
Aktor Krzysztof Wach mówi, że takie wydarzenia jak „Bieg po Nowe Życie” koniecznie trzeba wspierać i nagłaśniać. – Nie mam nic przeciwko temu, by po mojej śmierci pobrano ode mnie narządy i ratowano życie innych ludzi – deklaruje.
W „Biegu po Nowe Życie” jak zawsze ważny był udział, nie wynik. Jednak organizatorzy, by dodać wydarzeniu nieco sportowych emocji, mierzyli jego uczestnikom czas. Najlepszy wynik uzyskała sztafeta prowadzona przez Adriana Mielnika z Józefem Bożkiem – osobą po przeszczepie oraz Katarzyną Złotkowską.
17. „Biegowi po Nowe Życie” towarzyszyła debata poświęcona wyzwaniom polskiej transplantologii, w której wzięli udział lekarze, koordynatorzy transplantacyjni, pacjenci, a także przedstawiciele resortu zdrowia. Wśród pomysłów, które pojawiły się podczas spotkania, było m.in. powołanie stanowiska koordynatora biorcy, który poprowadzi pacjenta ze skrajną niewydolności narządu aż do momentu przeszczepienia. Mówiono także o tym, że w wielu krajach przeszczepienia od żywych dawców to nawet kilkadziesiąt procent zabiegów – w Polsce ten odsetek jest niewielki, wynosi zaledwie 5 proc.
Napisz komentarz
Komentarze