Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 4 lipca 2024 12:26
PRZECZYTAJ!
Reklama

Kto się boi szachów?

W ostatnią niedzielę w Ustroniu zakończył się Festiwal Szachowy – „Szachy w Ustroniu Łączą Pokolenia”. Podobnie jak w ubiegłym roku nie tylko wspierałem, ale też brałem czynny udział w tym niezwykłym sportowym wydarzeniu.
Kto się boi szachów?

Okazało się, że zawodnicy w moim wieku stanowili mniejszość. Ku mojemu zaskoczeniu, najliczniejszą grupą byli młodzi i bardzo młodzi szachiści. To niezbity dowód renesansu popularności tej królewskiej gry. Kolejnym są coraz lepsze umiejętności, jakimi dysponują szachowi juniorzy. Mogłem się o tym osobiście przekonać podczas kilku turniejowych partii. Jednym z gości festiwalu był Jan Krzysztof Duda, obecnie najlepszy polski arcymistrz, który kilka tygodni temu zdobył Puchar Świata. Dokonał tego w wieku 23 lat!

Piszę o tym dlatego, że moim zdaniem inwestycje w szachy i młodzież to zawsze opłacalne przedsięwzięcia. Dlatego przyglądając się turniejowym zmaganiom, nie mogłem zrozumieć decyzji Prezydent mojego rodzinnego Jastrzębia- Zdroju, która wycofała z tutejszych podstawówek program - edukacja przez szachy w szkole. Szkoda, bo przez 2 lata, blisko 600 uczniów poznawało i trenowało grę w szachy w 16 palcówkach edukacyjnych. Nawet jeżeli żaden z nich nie zostanie arcymistrzem, to dzięki szachom będą mogli kształcić i rozwijać wiele umiejętności, które na pewno przydadzą im się w życiu. Nie będę przytaczał wyników badań, z których jasno wynika, iż uczniowie grający w szachy uczą się lepiej, bo dla Prezydent Anny Hetman, byłej dyrektor szkoły jest to prawda oczywista. Swoją decyzję tłumaczyła względami finansowymi. Trochę to wszystko pokrętne, bo szachownice i podręczniki ufundował Polski Związek Szachowy. Z kasy miejskiej pokrywano jedynie koszty pracy nauczycieli. Jak widać nawet takie skromne wydatki przerosły możliwości miejskiego budżetu, a strat finansowych i tak nie udało się uniknąć. Na marne poszły wydatki związane z przygotowaniem i wdrożeniem tego programu edukacyjnego. Najbardziej jednak szkoda uczniów którym odebrano szanse edukacyjne.

Próbując w racjonalny sposób wytłumaczyć sobie niechęć do szachów, do głowy przychodzi mi tylko jeden powód. Strach. Wiadomo, że boimy się tego, czego nie znamy. Dlatego publicznie deklaruję, iż chętnie pomogę pani Prezydent poznać zasady tej królewskiej gry z korzyścią dla nas wszystkich.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PRZECZYTAJ
Reklama
Reklama
Reklama