Przyłączenie każdego kolejnego budynku do sieci ciepłowniczej oznacza mniej indywidualnych pieców i kominów, a tym samym mniej szkodliwych dla ludzi i środowiska zanieczyszczeń.
Niska emisja
- wysoka śmiertelność
Kto z nas chciałby oddychać tylko czystym powietrzem? Chyba każdy. Nie musimy czytać statystyk mówiących o tym, że mamy najgorsze powietrze w Europie. Wystarczy zimą otworzyć okno. Zamiast czystego tlenu wdychamy m.in. tlenki węgla, azotu, siarki, pyły zawieszone PM 10, PM 2,5, benzopiren… Uff… Robi się ciężko i strasznie. Przyczyną smogu w Polsce jest w 80 procentach tzw. niska emisja. Chodzi o zanieczyszczanie atmosfery przez pyły i gazy powstałe w wyniku spalania paliw, głównie węgla, w przestarzałych i niesprawnych domowych piecach i kotłach grzewczych, nie spełniających żadnych norm emisji spalin, a także spalania złej jakości węgla, a nawet - o zgrozo - śmieci. Niestety, wszyscy odczuwamy to podczas sezonu grzewczego. Już nie tylko ekolodzy, ale i lekarze biją na alarm. Co roku w Polsce z powodu smogu umiera ok. 46 tys. osób. To tak, jakby rocznie znikało jedno małe miasteczko. Jeszcze więcej osób choruje - na raka, choroby układu krążenia, układu oddechowego, astmę, alergie itd. Zwolennicy takiego spalania mówią: „bo jest taniej”. Czy rzeczywiście? A nasze zdrowie i życie się nie liczy?
PEC i SEJ
dla czystszego powietrza
Ciepłownie i elektrociepłownie też mają kominy, to prawda. Ale to tzw. wysoka emisja, czyli znajdująca się na wysokości powyżej 40 metrów od poziomu terenu. Jednak ta produkcja ciepła i energii (w kogeneracji - czyli najbardziej efektywna) oraz sama emisja podlega restrykcyjnym normom prawnym i jest monitorowana zarówno przez producenta, któremu grożą wysokie kary, jak i przez organy ochrony środowiska. W związku z rozwojem i coraz ostrzejszymi normami środowiskowymi zakłady dodatkowo inwestują w modernizacje. Do ciepła systemowego przekonują wspólnie SEJ i PEC, ale też samorządy. Urzędy miast proponują dofinansowania każdemu, kto zdecyduje się na zmianę ogrzewania z węglowego na ogrzewanie z sieci ciepłowniczej. Można otrzymać spory zwrot poniesionych kosztów inwestycji. PEC pokrywa koszty związane z zaprojektowaniem i wykonaniem przyłącza. Przyszły odbiorca ponosi jedynie opłatę przyłączeniową w wysokości do ¼ kosztów poniesionych przez PEC. Dodatkowo PEC na własny koszt montuje w budynku odbiorcy układ pomiarowo-rozliczeniowy. Szczegóły dotyczące procedury przyłączeniowej można znaleźć na stronach: www.pecjastrzebie.pl i www.sej.pl w zakładce „Dla Klientów”.
Zalety ciepła systemowego,
czyli z sieci
Pewnie wielu Polaków marzyło zimą nie tylko o ciepłych krajach z palmami, ale też po prostu o miejscach z czystym powietrzem. W Danii na przykład palmy nie rosną, ale kojarzymy ją z ekologią. Jednak niecałe pół wieku temu (!) mieszkańcy tego kraju oddychali powietrzem podobnym do naszego, ale postanowili to zmienić. Dziś większość Duńczyków korzysta z sieci ciepłowniczej. Ciepło systemowe dostępne jest cały rok, o każdej porze, nie wymaga od użytkownika uciążliwej obsługi, nie ma ryzyka wybuchu czy zaczadzenia, ceny są stabilne i konkurencyjne, koszty eksploatacji podzielone są między dostawcę a właściciela nieruchomości, nie trzeba mieć miejsca na piec i opał czy utylizować popiołu. Przynosi sporo korzyści mieszkańcom, ich sąsiadom i środowisku. Przy cieple z sieci „taniość” i „zalety” przestarzałego pieca wyglądają blado.
Kto decyduje?
Tlen to życie. Biologii nie da się oszukać. Taniość, bylejakość, „jakośtobędzizm” tu nie działa. Co po sobie zostawimy? Dbamy o nasze dzieci, aby miały jak najlepszy start w życie, dbamy o naszych rodziców i dziadków, aby jak najdłużej żyli w zdrowiu - chcemy dać im wszystko, co najlepsze. Faktem jest, że smog, zanieczyszczone środowisko pogarszają jakość życia i go skracają. Sposobów na polepszenie sposobu ogrzewania naszych domów jest wiele, nie tylko ciepło z sieci. Ważne, żebyśmy chcieli podjąć decyzję o zmianie. Wiosna to najlepszy czas, żeby zacząć działać. A zbliżająca się Wielkanoc pewnie niejednego wierzącego zachęci - jak papież Franciszek - do ekologicznego rachunku sumienia. Promocją ciepła systemowego zajmują się też różne instytucje, np. Izba Gospodarcza Ciepłownictwo Polskie, która stworzyła markę „Ciepło Systemowe”. Skupia wokół siebie blisko 100 firm z całej Polski, m.in. jastrzębski PEC. Do ciepła z sieci ciepłowniczej przekonuje m.in. na Facebooku. Na fanpage’u Ciepła Strona Życia można znaleźć zastanawiającą zakładkę pod nazwą „Zmień bojler na kaloryfer”. Okazuje się, że chodzi o… ćwiczenia na brzuch. Przewrotna forma zachęty do produktu PEC-u. Ale z drugiej strony: wszystko zaczyna się od decyzji i motywacji każdego z nas, czy to w kwestii osobistej typu wygląd zewnętrzny, kondycja, zdrowie czy w sprawach dotyczących sposobu ogrzewania domu i jego wpływu na środowisko. Czas powiedzieć: dziękuję, nie truję.
Wioletta Syrek
Napisz komentarz
Komentarze