O głodowych pensjach w magistracie i podległych jednostkach huczy całe miasto. Szeregowi pracownicy mają żal i pretensje do swojej szefowej, czyli prezydent Anny Hetman. Przed wyborami obiecywano im podwyżki, a tymczasem większośćz nich zarabia na poziomie ustawowego, minimalnego wynagrodzenia. Podczas październikowej sesji Rady Miasta jedna z pracownic w emocjonalnym wystąpieniu mówiła tak:
„Mamy dość uwłaczających pensji. Mamy dość pomijania naszej jednostki w podwyższaniu wynagrodzeń. Mamy dość!”.
W czasie, kiedy prezydent Anna Hetman „zamroziła” swoim pracownikom podwyżki, minimalna, ustawowa pensja wzrosła w Polsce o 62 proc., a średnia wypłata w sektorze przedsiębiorstw o 34 proc. Przez ten okres skumulowana inflacja zwiększyła się o 15 proc. Z jednej strony spadała moc nabywcza złotówki, ale jednocześnie rosły wynagrodzenia. Oznacza to, że większość Polaków nie dostała aż tak mocno po kieszeni z powodu inflacji. Do nielicznych wyjątków należą osoby zatrudnione w jastrzębskim urzędzie miasta i podległych jednostkach. Oni z miesiąca na miesiąc tracili pieniądze choć pracowali tyle samo, a nawet więcej, ponieważ wielu z nim dokładano obowiązków.
O podwyżki dla tej grupy pracowników upomnieli się radni. Negocjacje płacowe z prezydent Anną Hetman nie były jednak łatwe. Część radnych wspierała postulaty pracowników o 600 zł podwyżki i aby wynagrodzenie wypłacano do ostatniego dnia miesiąca. Na grudniowej, budżetowej sesji Rady Miasta prezydent przystała na 387 zł podwyżki, ale pod warunkiem, że pracownicy zgodzą się na przesunięcie jednego wynagrodzenia z roku 2021 na 2022. Jest to dosyć kuriozalne rozwiązanie.
Oznacza bowiem, że w tym roku pracownicy zamiast 12 otrzymają 11 wypłat.
Nie wszyscy w Urzędzie Miasta mają takie problemy z zarobkami. Święta będą wesołe dla prezydent Anny Hetman, która otrzymała 6 tys. zł podwyżki, a jej pensja wyniesie 19 tys. zł. Radni też nie powinni narzekać, bo ich dieta wzrośnie o 900 zł. Za uczestnictwo raz w miesiącu w sesji i pracę w komisjach otrzymywać będą 2600 zł. W dodatku wszyscy samorządowcy otrzymają wyrównanie pensji licząc od sierpnia. Tajemnicą (na razie) są podwyżki dla wiceprezydentów, sekretarza, naczelników, kierowników i dyrektorów w Urzędzie Miasta. Tę sprawę będziemy jeszcze badać. Z nieoficjalnych doniesień wynika, że wiceprezydenci mają otrzymać około5 tys. zł podwyżki, zaś kadra kierownicza w przedziale 1-3 tys. zł.
Napisz komentarz
Komentarze