- Platforma Obywatelska ostro krytykuje politykę rządu Prawa i Sprawiedliwości, dotyczącą górnictwa.
- Politycy Platformy Obywatelskiej akurat w sprawach górnictwa powinni milczeć. To przecież koalicja PO-PSL rządząc przez dwie kadencje doprowadziła do tego, że w 2016 roku suma zadłużenia spółek węglowych sięgnęła 10 miliardów złotych.
- Są opozycją, mają prawo do krytyki.
- Ale niech to będzie krytyka merytoryczna, a nie kolejny front otwierany przez totalną opozycję. Nie zgodzimy się na używanie przez Platformę Obywatelską kłamstw do rozgrywek politycznych, bo na szali jest bezpieczeństwo energetyczne Polski. Kiedy Prawo i Sprawiedliwość obejmowało rządy i tworzyło Ministerstwo Energii, nie musieliśmy nawet diagnozować sytuacji w górnictwie, bo Platforma Obywatelska zrobiła to sama. Górnicy nigdy nie zapomną słów sztandarowej postaci w PO, ówczesnej wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej, której zebrało się na szczerość w restauracji „Sowa i Przyjaciele”: „Żenada z tym całym górnictwem i tą gospodarką. Po prostu takie zaniedbania. Prawda jest taka, że właściciel, czyli Ministerstwo Gospodarki generalnie w d… miało całe górnictwo przez całe osiem lat. Były pieniądze, oni wiesz… pili, lulki palili, swoich ludzi poobstawiali.”. To najtrafniejsza diagnoza sytuacji górnictwa pod rządami PO-PSL.
- To tylko kontrowersyjne słowa…
- Pamięta Pan, jak w 2015 roku rząd PO-PSL rozstrzygał spory pod Jastrzębską Spółką Węglową? Po raz pierwszy od dramatycznych wydarzeń na „Wujku” w 1981 roku, policja użyła broni wobec protestujących górników. Wielu z nich odniosło rany. To nie były kontrowersyjne słowa, ale haniebne czyny.
- Pod waszymi rządami zmieniło się podejście państwa do górnictwa?
- Zmienił się przede wszystkim system komunikacji z górnikami, z całą branżą węglową. My rozmawiamy. Czasami są to trudne negocjacje. Niełatwo w nich o kompromis, bo każda ze stron jest przekonana o słuszności swoich racji. Ale takie jest życie, taka jest polityka. Aby coś osiągnąć, trzeba usiąść przy stole i negocjować aż do skutku. Od kiedy rządzi PiS w dyskusji o górnictwie padają wyłącznie argumenty, a nie strzały z broni gładkolufowej. W ciągu półtora roku Ministerstwo Energii, dzięki systematycznym, skutecznym i odważnym działaniom, prowadzonym w nieustannym dialogu ze stroną społeczną, doprowadziło do sytuacji, w której spółki węglowe przynoszą wielomilionowe zyski. Dziś nie ma zwolnień w spółkach węglowych, a każda z nich się rozwija. Nie ma mowy o bankructwach, a będą podwyżki.
Napisz komentarz
Komentarze