Dlatego też, na prośbę lokatorów TBS-u, wystąpiłam zaraz po wyborach z zapytaniem do Pani prezydent miasta, jak zamierza zrealizować tę ważną dla nas obietnicę wyborczą. Odpowiedź, którą otrzymałam nie wyjaśniała niczego, związanego z realizacją programu wyborczego zawartego w otrzymanych przez nas ulotkach. Dlatego zainspirowana przez mieszkańców, postanowiłam dalej pytać Panią prezydent. No i czegóż się dowiedziałam? Mianowicie, że to nie prezydent podpisze pierwsze stosowne dokumenty. Z wnioskiem o rozpoczęcie procesu wyodrębniania lokalu musi bowiem się zwrócić zainteresowany lokator. No i wydaje się to zrozumiałe. Jednakże w dalszej części odpowiedzi na moją interpelację dowiadujemy się, że osoba zainteresowana nabyciem lokalu, musi zdawać sobie sprawę z tego, iż będzie obciążona kredytem i jego kosztami. Bowiem na budowę mieszkań zaciągnięto pożyczkę, która będzie spłacana aż do 2041r. Ponadto nabywca musi się liczyć jeszcze z innymi obciążeniami. Nasuwa się więc prosty wniosek - mieszkańcy TBS-u nie będą zainteresowani nabyciem mieszkań, ponieważ według zastępcy prezydenta R. Rakoczego: „Cena takiego mieszkania byłaby prawdopodobnie prawie dwukrotnie wyższa, niż lokalu mieszkalnego o podobnym metrażu znajdującego się na jastrzębskim rynku wtórnym obrotu nieruchomościami.”
W taki to sposób dowiedzieliśmy się, że kolejny z punktów programu wyborczego prezydent Hetman w zderzeniu z rzeczywistością jest tylko pustą obietnicą. No cóż, widocznie pani Hetman wyznaje zasadę: „Obiecać nie grzech”.
Iwona Rosińska
Wspólnota Samorządowa Jastrzębia-Zdroju
Napisz komentarz
Komentarze