W drugiej połowie ubiegłego roku, na światowych giełdach węgiel koksujący bił kolejne rekordy cenowe. Śladem znawców tej branży pisaliśmy już na naszych łamach, że nie należy się za bardzo przywiązywać do tej tendencji. Wzrost notowań miał przede wszystkim związek z sytuacją gospodarczą w Chinach. W tym roku dają o sobie znać inni globalni giganci. Na rynek trafi dodatkowych 9 mln ton węgla koksującego, potrzebnego do wyrobu stali, eksportowanej z USA. Eksperci spodziewają się w tym roku dużych wahań cenowych węgla koksującego. Surowiec tanieje od stycznia, ale rynki ciągle nie mają pewności co do polityki górniczej Chin. Wszystko wskazuje na to, że gospodarka tego kraju będzie koncentrować się na zwiększeniu produkcji węgla energetycznego, co nie wpłynie stabilizująco na kurs surowca. Większą produkcję sygnalizują także Stany Zjednoczone. Kilka amerykańskich kompanii górniczych planuje uruchomienie kolejnych kopalń. Największy europejski producent węgla koksowego - Jastrzębska Spółka Węglowa również zwiększa wydobycie, które w 2016r. wyniosło ponad 11 mln ton węgla dla hutnictwa stali, z czego odbiorcom zewnętrznym sprzedano ponad 6 mln ton.
Reklama
Lekko w dół
Od początku roku węgiel koksujący, którego największym europejskim producentem jest Jastrzębska Spółka Węglowa, potaniał o 23 proc.
- 19.05.2020 13:45
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze