W 2015r. najmniej zależnie energetycznie była Estonia (zaledwie 7,4 proc.), Dania (13,1 proc.) i Rumunia (17,1 proc.). Czwarte miejsce zajęła Polska (29,3 proc.), a następnie Szwecja (30,1 proc.) i Czechy (31,9 proc.). Najwyższe wskaźniki uzależnienia energetycznego miały Cypr (aż 97,7 proc.), Malta (97,3 proc.), Luksemburg (95,9 proc.), Irlandia (88,7 proc.) oraz Belgia (84,3 proc.). Wśród pięciu państwach członkowskich UE zużywających największe ilości energii, najmniej zależne od importu energii były: Wielka Brytania (37,4 proc.) i Francja (46,0 proc.), w przeciwieństwie do Niemiec (61,9 proc.), Hiszpanii (73,3 proc.) i Włoch( 77,1 proc.).
Reklama
Niezależni dzięki węglowi
W Unii Europejskiej, Polska należy do krajów najmniej uzależnionych od importu energii. Wyprzedzają nas tylko Estonia, Dania i Rumunia. W 2015 roku zależność wspólnoty europejskiej od zewnętrznych dostaw energii wyniosła 54,1 proc. I tak jest od lat. W 2004 roku zależność energetyczna UE przekroczyła 50 proc. i nigdy nie spadła poniżej tego poziomu. Nie przeszkadza to unijnym elitom, które od polskiego węgla wolą rosyjski gaz.
- 19.05.2020 13:45
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze